Lato w sercu…

P1120540.JPG

Mamy prawdziwe lato. Nigdy bym nie przypuszczała, że w maju będę plażowała. A tu proszę… Wczoraj po raz pierwszy z córeczką byliśmy nad morzem. Mąż wrócił z pracy i postanowiliśmy się troszkę dotlenić i zrelaksować słuchając szumu fal. Pogoda sprzyjała, bo było ciepło i wiał przyjemny wiaterek, więc nie było upalnie. Ludzi na plaży sporo, ale nikt nikomu nie przeszkadzał. Jedni grilowali, inni uprawiali jogę, jeszcze inni budowali babki z pisaku ze swoimi dziećmi. Sielanka. Uwielbiam nadmorskie powietrze. To wspaniałe móc po ciężkim dniu iść na plażę by spokojnie posiedzieć i pogapić się na rozbijające o falochron fale. Poza tym w ciszy i spokoju można zatrzymać się w tym całym pędzie życia i zastanowić nad tym, co nas czeka w nadchodzącej przyszłości.

Niby dni lecą szybko i w zasadzie bez większych rewelacji. Ale moje myśli krążą już wokół zbliżającego się wyjazdu. Otóż jadę do Polski… Wreszcie! Nie byłam tam już rok. To cholernie długo. Niestety wcześniejszy wyjazd z wielu powodów był niemożliwy. Ale może to dobrze? Może dzięki temu wreszcie poznałam prawdziwy smak tęsknoty? Nigdy za nikim nie tęskniłam i nie znałam tego uczucia. Aż do teraz. Brakuje mi mamy, ukochanego kota, rodziców męża, ich psa, przyjaciół pozostawionych na miejscu… Samego kraju mi nie brakuje, bo jednak kultura osobista rodowitych anglików jest na wiele wyższym poziomie niż naszych rodaków. W Polsce rzadko się zdarza by ktoś przepuścił mnie w drzwiach, czy podał mi masło w markecie. Tutaj zdarza się to bardzo często. Dzisiaj np. pewien pan specjalnie przebiegł przez ulicę by pomóc mi z drzwiami bym mogła swobodnie wjechać wózkiem bez zbędnych przepychanek. Czy to nie wspaniałe? Oczywiście nie twierdzę, że w Polsce nie ma już w ogóle ludzi kulturalnych i uczynnych. Ale śmiem twierdzić, że jest ich o wiele mniej niż tutaj. Tak, czy inaczej bardzo się cieszę na nasz wyjazd i już odliczam dni do wylotu…

20160530_153416.jpg

 

16 thoughts on “Lato w sercu…

  1. Kraina Urody pisze:

    Tęskni się za krajem, a ten kraj tak poirytować potrafi. Jednak rodzina jest najważniejsza.

    Polubienie

  2. acurrent91 pisze:

    Nigdy nie widziałam, żeby ktoś grillował na plaży, nad morzem. Dziwne, nie? Bo ludzie muszą to bardzo często robić. Ja bym czasem robiła, gdybym miała blisko do morza, ale ode mnie (na razie) bliżej do gór, niż do morza, a potem to już tylko góry i ewentualnie jeziora.
    Masz przepiękną córcię 😉
    Do której części Polski się wybierasz? 😉

    Polubienie

  3. otondos pisze:

    Niesamowicie zazdroszczę tej możliwości grilowania, u nas jedyne co jest – to tylko zakazy. Jestem ciekawa, kiedy zabronią biegania po plaży…

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do acurrent91 Anuluj pisanie odpowiedzi