Dzisiaj postanowiłam napisać na temat znanego chyba wszystkim rozświetlacza marki The Balm, czyli Mary Lou Manizer. Jestem przekonana, że przeważająca większość z Was o nim słyszała.
Od dawna jestem zwolennikiem tego typu kosmetyków, ponieważ lubię delikatne rozświetlenie twarzy. Ten kosmetyk ma bardzo wiele pozytywnych opinii, więc i ja postanowiłam się na niego skusić. I muszę przyznać, że jestem nim zachwycona i chyba nie zamienię go na żaden inny. Obawiałam się co prawda, że będzie się za bardzo świecił. Bałam się, że kolor będzie dawał taki brokatowy efekt, może nawet tandetny. Jednak nic bardziej mylnego. Mary Lou Manizer ma przepiękny, szampański odcień i nadaje efekt tafli. Używam go do podkreślenia kości policzkowych oraz łuku kupidyna.
Opakowanie produktu jest bardzo ładne, odporne na upadki (sprawdziłam) i posiada lusterko, które czasem się naprawdę przydaje. Co najważniejsze? Produkt jest bardzo wydajny. Ja posiadam go już około trzech lat, a jego zużycie widzicie na zdjęciu.
Cena jak za tak wspaniały produkt jest naprawdę niska. Koszt to około 60 zł. Ja jestem zachwycona tym produktem i mogę z czystym sumieniem polecić go każdej kobiecie.
A czy Wy miałyście do czynienia z tym kosmetykiem? Co o nim sądzicie?