Wizyta babć już za nami. Było bardzo miło, choć odrobinę męcząco. Zapewne inaczej byłoby, gdybyśmy mieli dodatkowy pokój gościnny, bo wtedy babcie miałyby własny pokój. A tak były zmuszone spać w salonie i to dezorganizowało nam dni. Ale i tak się bardzo cieszę z tej wizyty, bo wniosła w moje życie wiele i pozwoliła na zrozumienie kilku spraw.
Zrozumiałam, że moja mama jest dla mnie bardzo ważna. Ma już swoje lata, jest może trochę niezdarna i roztrzepana, coraz słabiej słyszy, ale mimo wszystko to nadal moja mama. Ta sama, która mnie urodziła i pielęgnowała przez całe dzieciństwo. Dbała o mnie, uczyła wszystkiego. Była przy mnie w dobrych i złych chwilach, pomagała wybrnąć z każdej kryzysowej sytuacji. Ogólnie zawsze była dobrą mamą. Po powrocie mamy do Polski poczułam, że tęsknię. Doszłam do wniosku, że mama mnie naprawdę bardzo kocha, a ja kocham ją. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej zabraknąć w moim życiu. Mama jest naprawdę ważną osobą dla mnie. A najbardziej cenię ją za to, że jest chyba jedyną osobą, która mi wszystko wybaczy i będzie mnie kochała niezależnie od tego, co złego zrobię.
Także dziękuję Bogu, że mam właśnie taką mamę i proszę by żyła jak najdłużej. Mam nadzieję, że moja córka kiedyś będzie kochała mnie tak samo mocno jak ja kocham swoją mamę.
Cóż, nie żebyś odkryła Amerykę, ale masz rację. To bardzo dobrze, że masz takie świetne realcje ze swoją mamą. To bardzo ważne. Ważne jest też w porę to dostrzec i docenić. Myślę, że Twoja córka nie będzie narzekać.
PolubieniePolubienie
Dzięki za miłe słowa kochana :*
PolubieniePolubienie
Masz szczęście z tą swoją mamą 😉 Moja ma nerwicę i nie mogę jej powierzyć żadnego ze swoich problemów bo zaczyna wrzeszczeć obarczając mnie całą winą choćby nie wiem co, a potem choć pomoże to ciągle warczy, wypomina i wybucha. Już wolę nic jej nie mówić. Przez co nie jesteśmy sobie tak bliskie, jakbym chciała. Ojcu nie powiem, bo powie matce. W sumie to nie mam komu cokolwiek powiedzieć. Tylko mojemu mężczyźnie, ale on jest rówieśnikiem. Dobrej rady wynikającej z dziesięcioleci doświadczenia raczej mi nie da
Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Mam dobrze – to fakt. I bardzo to doceniam. A Ty może powinnaś powiedzieć mamie, co czujesz oraz jak to wszystko odbierasz? A jeśli to nic nie da to może powinnaś poszukać sobie jakiejś starszej przyjaciółki? 🙂
PolubieniePolubienie
Hehe.. mojej mamie mówiłam wiele razy, ale z nerwicą tak jest. Jak już się wkurzy, to myślenie i percepcja są do kitu.
No niestety nie obracam się w kręgach, w których tą starszą przyjaciółkę mogłabym zdybać. Za to moja teściowa (przyszła) jest fajna babka. Gdyby nie bariera językowa pewnie byłybyśmy bliżej. Ale jak się poduczę języka i już tam będę na stałe, to czemu nie 😉
PolubieniePolubienie
Nie napisałaś dokąd się wyprowadzasz. To tajemnica? 🙂
PolubieniePolubienie
Szwajcaria, część francuska. Co mi tam. Mało kto się tam wybiera 😉
PolubieniePolubienie