Urządzanie mieszkania tanim kosztem, czyli zakupy meblowe w sklepie IKEA.

20160407_170018.jpg

Dzisiaj postanowiłam napisać na temat zakupów meblowych poczynionych przeze mnie w ramach urządzania mieszkania po przeprowadzce. W zakupach chodziło o to by było jak najtaniej i by udało się pochować wszystko tak by w mieszkaniu było czysto i schludnie. Myślę, że udało mi się osiągnąć obydwa cele. Wszystkie meble (poza łóżkiem) zostały zakupione w doskonale wszystkim znanym sklepie IKEA.

Wprowadziliśmy się do mieszkania, które było zupełnie puste. Oczywiście najpierw musieliśmy dokładnie wszystko pomierzyć i przemyśleć, co gdzie postawimy oraz czego dokładnie potrzebujemy. Kolor mebli był oczywistym wyborem, ponieważ ja od zawsze ubóstwiam meble w kolorze bieli. I tylko takie mają rację bytu w moim domu. Mowa rzecz jasna o matowej bieli, a nie tej high-gloss.

Przez pierwszych kilka dni spaliśmy na dmuchanym materacu. Potem postanowiliśmy zakupić ramę łóżka oraz materac. Udało nam się upolować białe łoże małżeńskie wykonane ze skóropodobnego materiału. Od tego samego sprzedawcy zamówiliśmy również materac, z którego nie do końca jesteśmy zadowoleni (jest za miękki), ale to już inna sprawa. Samo łóżko jest naprawdę bardzo ładne i dobrze wykonane. Jedynym minusem jest fakt, że jest dość niskie. Na zdjęciu podczas zamawiania wydawało się, że będzie wyższe. Jednakże myślę, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Na zdjęciach obok łóżka zobaczycie również szafki nocne. Uważam, że żadna sypialnia małżeńska nie powinna istnieć bez tego typu szafek. Zresztą sypialnia jest moim królestwem, kocham w niej odpoczywać. Uwielbiam wieczorami zaparzyć sobie gorącą herbatę by móc zaszyć się w zaciszu mojej sypialni i relaksować się przy dobrej książce, czy też zwyczajnie poczytać inne blogi. Szafki posiadają półkę pod blatem oraz słusznych rozmiarów szufladę. Dzięki temu wiele rzeczy można schować, a wszystko, czego najbardziej potrzebujecie możecie mieć pod ręką.

Ponieważ pomieszczenie sypialniane jest dość duże postanowiliśmy wstawić do niego dodatkowo szafę oraz komodę po to, by móc pochować wszystkie nasze ubrania. Szafa zawiera wieszak na ubrania oraz jedną półkę, komoda jest dość wysoka i posiada 4 bardzo pojemne szuflady.

Ponieważ jest to mieszkanie na poddaszu to posiada skosy, które osłabiają poziom ustawności mebli. Jednakże przy dobrych pomiarach i nie lada pomysłowości wszystko da się zrobić. W głębi pokoju jest nietypowa wnęka. Dość długo zastanawiałam się jak wykorzystać tą wolną przestrzeń. Nie chciałam jej za bardzo zagracać. Ale coś musiałam wymyślić, ponieważ zostało jeszcze sporo rzeczy do pochowania. I wpadłam na pomysł by kupić mebel z serii Kallax. To taki regał z możliwością pozostawienia pustych półek lub wstawienia w nie specjalnych pojemników, czy pudełek. Każdy może ten mebel zagospodarować jak mu wygodnie.

Oczywiście jako kobieta marzyłam o tym by mieć własną toaletkę, czyli miejsce, gdzie będę mogła wykonywać makijaże oraz przechowywać moje kosmetyki. Od zawsze myślałam o toaletce ze sklepu IKEA o nazwie MALM, ale doszłam do wniosku, że na tą chwilę nie mogę sobie na nią pozwolić, gdyż mam ograniczony budżet. Postanowiłam więc, że kupię mniejszy mebel, który idealnie wpasuje się pod oknem, a przy okazji będzie współgrał z pozostałymi meblami. Aktualnie toaletka jest gotowa, brakuje tylko krzesła. Ale mam już pomysł w głowie i myślę o takim krześle barowym z regulowaną wysokością ze skórzanym, białym obiciem.

Tak wygląda w całości nasz dziwaczny kącik…

20160407_142030.jpg

Na koniec zostawiłam salon. Jest mały, ale bardzo lubię w nim przebywać. Aczkolwiek to bardziej azyl mojego męża. On jak każdy facet lubi odpocząć na kanapie przed telewizorem. Mieliśmy problem z zakupem odpowiedniej szafki pod telewizor, bo zależało nam na czymś niskim, ale jednocześnie z odpowiednią wnęką tak by zmieścił nam się sprzęt grający, który zostawiliśmy w Polsce i który zamierzamy ściągnąć. Postanowiłam znów zainwestować w mebel z serii Kallax tylko po swojemu go odrobinę przerobić, a mianowicie wyjęłam środkową półkę. I powstała bardzo fajna szafka o odpowiedniej wysokości oraz z wysokim otworem na sprzęty. Poza tym dokupiliśmy stolik kawowy z dodatkową półką by pod stołem trzymać klawiaturę, mysz oraz i pilot. Kanapa została zakupiona spoza sklepu IKEA stacjonarnie w sklepie.

Tak wygląda właśnie moje mieszkanie. Może nie są to meble najwyższej jakości i z najwyższej półki, ale przecież nie chodzi o to by szastać kasą tylko by nadać wnętrzu przyjemnego charakteru tak by wszyscy domownicy dobrze się w nim czuli.

A jakie Wy macie pomysły na urządzanie wnętrz we własnym domu? Czy też stawiacie przede wszystkim na wygodę i prostotę, czy może liczy się dla Was coś zupełnie innego? Chętnie poznam Wasze spojrzenie na ten aspekt życia, jakim jest meblowanie. Tymczasem udanego dnia kochani.

Otagowane , ,

30 thoughts on “Urządzanie mieszkania tanim kosztem, czyli zakupy meblowe w sklepie IKEA.

  1. UliKu pisze:

    Kruszynko trafiasz w moje gusta!:) im mniej mebli tym lepiej i nie chodzi tu o to, że mniej do sprzątania:) też mam mieszkanie w bieli i szarościach a dodatki w dowolnej kolorystyce ożywiają wnętrze dzięki czemu jest miło i przytulnie:) nie mam tylko pomysłu na ściany, chciałabym mieć jedną taką inną niż wszystkie i puki co szukam inspiracji:):)

    Polubienie

    • No my na razie mamy ściany w kolorach takich, jakie narzuca agencja. Ale Adam myśli o jaśniuteńkiej szarości. A Tobie bym pewnie doradziła z kolorem ściany gdybyś tylko pokazała mi wnętrze w całości 🙂

      Polubienie

  2. Tenebris pisze:

    Ouuu, cudownie urządzone. Przyznam, że osobiście nie przepadam za bielą, ale te meble są naprawdę urzekające. Tylko pozazdrościć.

    Polubienie

  3. Ola pisze:

    Świetnie to urządziliście! ;D

    Polubienie

  4. novincza pisze:

    Bardzo elegancko i minimalistycznie. Super.

    Polubienie

  5. Benet pisze:

    Właśnie dlatego powstał Benet. Kupując materac w naszym sklepie masz 60 dni na testowanie materaca w swojej sypialni. Jeżeli nie będziesz zadowolona/y bezpłatnie go od Ciebie zabierzemy i zwrócimy całą sumę.

    P.S. ZŁOWIESZCZY CHOCOT może jest jeszcze szansa na zwrot obecnego materac ?

    Polubienie

  6. Ja też lubię na biało 🙂 I z Ikei mam chyba wszystko w domu 🙂
    Kusiłoby mnie postawić łóżko tak, by leżąc widzieć niebo nad głową 🙂

    Polubienie

  7. otondos pisze:

    Masz meble, które kupiłam i ja. Komodę już wyrzuciłam, była takim niewypałem. Myślałam, że kiedyś z nerwów zrzucę ją z tego 4 piętra, ale poczekałam jednak na mojego Olka i wyniósł ją od razu.
    Reszta mebli (oprócz tych z feralnej serii) genialna! Uwielbiam je. Mój dom to jedna wielka IKEA 😀

    Polubienie

    • Według mnie komoda jest świetna. Co Tobie w niej nie odpowiadało?

      Polubienie

      • otondos pisze:

        Dosłownie rozpadła się po miesiącu. Nie chciały domykać się szuflady (skręcali pracownicy IKEI), komoda była tak niestabilna, że aż bałam się o 3 dzieci buszujących po mieszkaniu co jakiś czas…

        Polubienie

      • Może to kwestia jednej wadliwej sztuki. Moja jest bardzo stabilna. Mam ją już jakiś czas i nic się nie dzieje 😊

        Polubienie

      • otondos pisze:

        Mieliśmy takie dwie i obie wyleciały, więc nie wiem. Może nie sztuka a po prostu serie z danego dnia były wadliwe. A ogólnie, to zazdroszczę Ci pięknego mieszkania!

        Polubienie

      • Wiesz… nie ma czego zazdrościć. Mieszkanie nie jest moje, bo jest wynajmowane. Ja je tylko urządziłam po swojemu. Lubię dobrze czuć się we własnym wnętrzu. Kilka postów wcześniej możesz zobaczyć pokój mojej małej córeczki ☺

        Polubienie

      • otondos pisze:

        Właśnie widziałam wszystkie wnętrza, które pokazałaś. Naprawdę, jest niesamowicie. Mój styl! My też wynajmujemy mieszkanie, ale nie jestem w stanie urządzić go po swojemu, przez brak funduszy, a w największej części przez to, że każdą pomalowaną ścianę, czy zrobioną dziurę później musimy załatać lub przemalować na kolor, jaki zastaliśmy. Cieszę się jedynie, że właścicielka jest fanką IKEI i na chwilę obecną jest pod wrażeniem urządzenia mieszkania przez nas. Mam nadzieję, że się nie zawiedzie do samego końca okresu wynajmowania!

        Polubienie

      • My mamy takie same zasady wynajmu. Dlatego na razie niczego nie malowaliśmy. A mieszkanie wynajęliśmy zupełnie puste i trzeba było je „ubrać” ☺ Miałam większość tych mebli w Polsce w mieszkaniu dlatego tym razem też postanowiłam je zakupić. A samo ustawianie mebli i projektowanie jest moją ulubionym hobby. Gdybym mogła codzienbie bym coś przestawiała i zmieniała 😛 A Ty też mieszkasz w UK?

        Polubienie

      • otondos pisze:

        Też uwielbiam przestawiać dom do góry nogami, jak mówi mój Olek 🙂 Właśnie jestem w trakcie sprzątania przed jutrzejszymi odwiedzinami, w związku z czym musiałam zmienić nawet firanki i zasłony! Co przez brak wystarczającej ilości firanek i zasłon jest czynnością powtarzaną raz na dwa miesiące. Około.

        Nie, niestety w Polsce, a tak mnie ciągnie akurat do UK, że nie mogę sobie z tym poradzić, z resztą mojego również 🙂

        Polubienie

      • No ja mieszkam w UK już od 10 miesięcy. I jest ok, ale tęsknota daje mi się we znaki.
        A co do sprzątania to mnie czeka dokładnie to samo, bo za 5 dni przylatuje do mnie moja mama wraz z teściową. Na szczęście mieszkam na poddaszu, więc firanki i zasłonki odpadają 😛

        Polubienie

      • otondos pisze:

        Mnie byłoby ciężko mieszkać bez dużych okien (których i tak nie mam) bez firanek. Uwielbiam takie dodatki. Chociaż z zakładaniem zawsze mam problemy. Mamy niskie mieszkanie i wszystkie podwijam, bo jeszcze nie wstąpiłam do IKEI (niecałe 8km ode mnie) i nie kupiłam tych paseczków, które służą do podwijania bez szycia.

        Polubienie

      • Kochana… ja też lubię takie dodatki. Ale niestety nie zawsze można mieć to, co się lubi. Ale mimo wszystko uważam, że mieszkanie na poddaszu ma swój urok. A bez firanek mniej roboty hi hi ☺

        Polubienie

      • otondos pisze:

        Przez całe swoje życie miałam pokój na poddaszu i naprawdę, nigdy więcej. Nawet jak szukaliśmy projektu domu, to był on parterowy 😀 Wkurzało mnie tam mycie okien, lub brak możliwości otwarcia okna (miałam same okna w dachu)

        Polubienie

      • No ja ciągle rozbijam sobie głowę. I to jedyny minus moim zdaniem. A tak to nadal lubię klimat poddasza.

        Polubienie

  8. Homebutik pisze:

    Moja sypialnia wygląda bardzo podobnie do Twojej – ta sama szafa, komoda, szafki nocne 🙂 Prostota to też mój sposób na urządzanie wnętrz 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz